Osiemnastoletnie dziecko-kwiat. Emigrantka o raczej specyficznym spojrzeniu na świat. Kontrowersyjna postać z tęczową bransoletką na ręce. Posiadaczka czarnych glanów i sarkastycznego poczucia humoru. Jedna, obowiązkowa, poranna herbata. Z pigwy, z dwiema łyżeczkami cukru. Smażone ziemniaki z koperkiem,
naleśnikowa lasagne i czekolada. Mydło w kostce. Rambo w wersji kobiecej. Mściwa szuja, przekonana, że rację może
mieć tylko ona. Charyzmatyczna przywódczyni. Pewność siebie
wypływająca niczym budyń. Nic tylko głaskać kombajnem. Wyprowadzanie rozmówcy z
równowagi swoim spokojem i beznamiętnością opanowane do perfekcji. Duża siła
woli i wytrwałość w dążeniu do celu, plus niebotyczna wręcz cierpliwość.
Szeptanie do ucha. Zakochana w zapachu kobiecych perfum i deszczu. Frapujące wręcz podejście do miłości. Ojciec kucharz. Matka pedagog. Astronomiczna cipa. Mistrzyni pojedynków w mierzeniu wzrokiem. Szlachetne
serce zakopane pod teinową breją. Głęboka jak brodzik. Impertynencka starsza siostra. Chłodna pasjonatka dramatów. Duma jak stąd do Kambodży. Łóżko jako naturalny habitat.
Nieprzystosowanie do wczesnego wstawania. Pieprzyk na
lędźwiach. Namiętny pocałunek. Dywersja i destrukcja.
Megalomanka w białym kołnierzyku. Siła psychiczna feniksa. Typowe, egocentryczne
spojrzenie na świat. Krytyczka wszystkiego i wszystkich. Uczulenie na jabłka,
kiepskie żarty i męską nieporadność. Zimny prysznic. Gorąca kąpiel. Dużo piany.
Jaśminowy szampon. Uzależnienie od Casillasa, Villi, cudzych dłoni na biodrach i blogowania. Niebezpieczna. Drapieżnik z powołania. Kanibal ludzkich
uczuć. Kojot jako symbol oszustwa. Utalentowana bestia. Dusza robiąca wszystko
dla przekory. Kobieta, nie dziewczynka. Szorstkie opuszki palców.
Gwałtowne przyciągnięcie ku sobie. Skórzane kurtki. Dwa związki na koncie.
Magnetyczne spojrzenie. Chora wręcz idea o samowystarczalności. Wyjątkowa
zdolność do manipulacji. Rozrusznik bojowych manewrów. Pisarka-amatorka z powołania. Przyszła dziennikarka. Diabeł o stu
twarzach. Rozkosznie nieodpowiedzialna. Lojalna niczym pies.
Czarny charakter jako zajęcie wieczorowe. Nirwana. Pusta w środku hedonistka. Zelota seksualnego
uniesienia wszelkiego rodzaju. Narodziny w Polsce. Mieszkanie w Wielkiej Brytanii. Paznokcie. Koci grzbiet. Twardy materac. Gładkie, kobiece nogi.
Skrajnie pompatyczna. Zadrapane plecy. Kręgosłup, czyli początek orgazmu.
Atrament w kolorze czarnym. Kolor zielony. Ludzka skłonność do przesady. Piękno
czekające na odkrycie. Empatia na poziomie ameby. Napaleniec. Człowiek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz